
Opowieść ta najprawdopodobniej ukazuje dowód zdrady, którym jest list. Świadczą o tym wysypujące się z półmiska jabłka i brzoskwinie, będące symbolem grzechu i związków pozamałżeńskich. Natomiast otwarte okno jest wyrazem wyzwolenia się z sideł domowych obowiązków oraz pragnienia wolności i nowych przeżyć. Ważnym dowodem na słuszność interpretacji tego obrazu została potwierdzona po wykonaniu badania rentgenowskiego, które wykazał, iż Vermeer chciał zamieścić na obrazie kupidyna, którego obecność świadczyłaby o miłosnym charakterze czytanego listu.
Obraz źródło: wikipedia.org
Biorąc na warsztat Vermeera i jego "Czytającą list" postanowiłam zmienić charakter tego obrazu wplątując bohaterkę w zupełnie inną historię, zachowując przy tym scenerię i panujący nastrój.
Efekty końcowe już wkrótce...
A teraz backstage...
Nie mogłam znaleźć XVII wiecznego okna holenderskiego to sobie zrobiłam :)
Sukienka ręcznie uszyta, bo lenistwo zabroniło mi oddać maszynę do naprawy... :P
Wszystko konsekwentnie odtwarzane aby świat malowany pędzlem Vermeera "namalować" sztuką scenografii, kostiumu i charakteryzacji.

Niezawodna przyjaciółka Sonia udostępniła mi swoje mieszkanie, ugotowała obiad i pomogła w rozstawianiu scenografii.
fot. Dawid Olczak
modelka: Kasia Brauła
kochana przyjaciółka: Sonia Stauch